W trakcie dwóch dni kontroli pięciu kierowców straciło prawo jazdy
Pilne spotkanie służbowe, wizyta u lekarza to tylko nieliczne tłumaczenia, jakie padają podczas kontroli kierowców przekraczających prędkość. Pytanie nasuwa się samo…czy warto aż tak ryzykować i narażać zdrowie swoje i innych dla kilku minut spóźnienia? Chcesz dotrzeć do celu, po prostu zwolnij!
Nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn zdarzeń drogowych, często niestety właśnie tych najbardziej tragicznych. Nie sposób trafić do świadomości kierowców, którzy mocniej naciskając na pedał gazu beztrosko mkną nie bacząc, że jedno nieprzewidywalne zdarzenie na drodze może mieć opłakane skutki. Tylko w dniach 30 czerwca i 1 lipca br. policjanci z brzeskiej drogówki zatrzymali 5 blankietów prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości w terenie zabudowanym. Wszyscy kierowcy poruszali się z prędkością powyżej 100 km/h. Kontrole drogowe miały miejsce w Lewniowej i Jurkowie. Rekordzistą był kierujący audi zatrzymany do kontroli drogowej 1 lipca po godz. 14 w miejscowości Lewniowa. Jego licznik wskazał 112 km/h. Każdy kierowca otrzymał wysoki mandat i punkty karne, stracili też prawo jazdy. Będą mogli je odzyskać dopiero po 3 miesiącach.
Pamiętajmy, aby zawsze poruszać się tzw. „prędkością bezpieczną” – czyli taką, przy której kierujący zachowuje możliwość pełnego panowania nad pojazdem. Na drodze sytuacja często bywa dynamiczna i mogą wystąpić okoliczności, w których zmuszeni będziemy do natychmiastowej reakcji. Wówczas nadmierna prędkość staje się czynnikiem, który powoduje, że tracimy kontrolę nad pojazdem, co z kolei może doprowadzić do tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych.
Przypominamy, że jeżeli kierujący po raz drugi przekroczy prędkość o 50 km/h w terenie zabudowanym wówczas czas zatrzymania dokumentu zostanie wydłużony do 6 miesięcy. W przypadku kolejnego tego samego wykroczenia należy się liczyć z cofnięciem uprawnień i koniecznością ponownego zdawania egzaminu. Warto też pamiętać o surowych konsekwencjach finansowych. Sytuacja ta dotyczy złamania przepisów z tej samej grupy w ciągu 2 lat od ostatniego wykroczenia. Jeżeli tak się stanie, mandat drogowy będzie dwukrotnie wyższy niż dotychczas.